Historia zespołu sięga 1983 roku, kiedy to trzech pierwszoklasistów Technikum Budowy Dróg i Mostów Kołowych w Warszawie: Piotr Zajdel, Andrzej Waszkiewicz oraz Miłosz Dzienisiewicz postanowiło założyć zespół rockowy. Pierwsze autorskie kompozycje tria ADVOCAT DIABŁA odbywały się w domach muzyków. Kłopoty lokalowe oraz szkolne zmusiły ich jednak do zawieszenia działalności zespołu. Okazało się jednak, że nie na długo, już we wrześniu 1984 roku grupa reaktywuje się w nowym składzie, ale pod nową nazwą: DEJA VUE. Do Piotra Zajdla i Andrzeja Waszkiewicza dołączył gitarzysta Andrzej Kowalski. Po wielu poszukiwaniach grupie udało się znaleźć wreszcie stałe miejsce na próby w Młodzieżowym Domu Kultury na ul. Puławskiej w Warszawie. Jak to często bywa, pojawiły się poważne problemy z bębniarzem. Po przesłuchaniu ponad piętnastu chętnych, nowym nabytkiem został Andrzej Moneta. W tym składzie grupa zagrała swój pierwszy koncert oraz uczestniczyła we wszystkich możliwych festiwalach i konkursach muzycznych w Warszawie i okolicach. Nagłe odejście Andrzeja Monety w wakacje 1985 roku doprowadziło do rozwiązania zespołu i zbudowania na jego podwalinach grupy COLD WAR.
COLD WAR w nowym składzie i z nowymi pomysłami wystartował w listopadzie 1985 roku. Do Piotra Zajdla i Andrzeja Waszkiewicza dołączyli: perkusista punkowej formacji AGRESOR Maciej Skórzewski oraz wokalista Tomasz Malinowski. Po kilku udanych próbach, w kwietniu 1986 roku grupie udało się zarejestrować trzy kawałki w warszawskim studiu AKADEMIK w Warszawie na ul. Akademickiej 5. Utwory: Krzyczałem w Nocy, Wróg Publiczny nr 1 oraz Wojownik pomimo nie najlepszej realizacji doczekały się premiery w Programie III Polskiego Radia w audycji Rock po polsku, prowadzonej, co tydzień przez animatora rodzimego rocka Piotra Nagłowskiego. Posypały się także pierwsze poważne propozycje koncertowe. Ciśnienia nie wytrzymali jednak Andrzej Waszkiewicz oraz Tomek Malinowski, którzy przed jednym z ważniejszych koncertów po prostu zdezerterowali. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. Do MOK w Kobyłce, w którym COLD WAR próbował i w którym koncert ten miał się odbyć przyszedł grający na basie wówczas w różnych, podwarszawskich zespołach Artur Kopcza. Po wielu wspólnie zakrapianych lokalnym piwem Nadburzańskie wieczorach Artur stał się nie tylko stałym członkiem zespołu, jak również współautorem nowych kompozycji COLD WAR. W tym samym rocku zespół po raz pierwszy uczestniczył w eliminacjach festiwalu jarocińskiego. Trio udało się poszerzyć o śpiewającego w bytomskiej formacji - ZOILUS Grzegorza Jurkowskiego. COLD WAR udanie przeszedł przez sito jarocińskiego jury i po drugiej turze przesłuchań zakwalifikował się do koncertu na Małej Scenie. Niestety i tym razem nie obyło się bez napięć pomiędzy muzykami. W konsekwencji z bębnienia w zespole zrezygnował Maciek Skórzewski. Za garami zastąpił go perkusista grupy 1984, jednak muzycy postanowili wycofać się z występu w Jarocinie.
1987 rok nie należał do udanych dla COLD WAR. Przez długi okres muzycy intensywnie poszukiwali nowej sali do prób. Nowy lokal, dzięki zabiegom przyjaciela zespołu: Rafała Pyznara udostępniła wołomińska Stolarka. W popularnie nazywanym Tartaku zespół szlifował nowy repertuar, zwracając tym samym dużą uwagę na brzmienie. Po raz pierwszy w zespole pojawiła się śpiewająca dziewczyna - Anna Gołaszewska i drugi gitarzysta. Został nim - Michał Wójcik, a za bębnami usiadł, grający w pierwszym składzie IDEE FIXE - Witek Kwiatkowski. Ten ostatni nie zagrzał jednak długo miejsca i znowu nad COLD WAR zawisły czarne chmury. Po krótkiej przerwie do zespołu udało się pozyskać na zastępstwo perkusistę warszawskiej grupy MIRAGE - Pawła Kowalskiego (nie mylić z Andrzejem Kowalskim). Zaowocowało to nie tylko nowymi pomysłami muzycznymi, ale przede wszystkim zmianą siedziby. COLD WAR na kilka lat przeprowadził się do stołecznego klubu FORT. Po kilku próbach grupa zagrała na prestiżowym festiwalu w toruńskim klubie Od Nowa. Grała też coraz więcej koncertów klubowych. O zespole zaczęło robić się znowu głośniej. Dzięki temu kierownikowi klubu udało się przekonać prezesa Wojskowej Spółdzielni Mieszkaniowej, (do której należał Fort) do zainwestowania w profesjonalne nagrania COLD WAR. W poszerzonym o Pawła Pękalskiego (byłego wokalistę i gitarzystę IDEE FIXE) składzie grupa wyjechała do Chorzowa, gdzie w jednym z nowo powstałych studiów nagraniowych zarejestrowała trzy piosenki: Zamiast Kwiatów, O Zmierzchu i Teatr. Dzięki znajomym z klubu FORT możliwe było również nagranie do tych piosenek teledysków oraz koncertu. Rejestracja miała miejsce w Miejskim Ośrodku Kultury w Kobyłce w 1988 roku. Zespół miał, więc już na koncie nie tylko profesjonalne nagrania studyjne, ale także koncert na wideo, co w tamtych czasach nie było sprawa zbyt łatwą. Jedną z zarejestrowanych podczas koncertu piosenek pt. Kaman można było obejrzeć i usłyszeć w TVP, w popularnym programie Non Stop Kolor Wojciecha Manna i Jana Chojnackiego. W tym samym czasie w prasie muzycznej pojawiło się kilka materiałów poświęconych grupie. Zespół był na fali, grał dużo koncertów, co zaowocowało zwróceniem na siebie uwagi Jana Cieślaka, który został managerem COLD WAR. Dosyć szybko Cieślakowi udało się załatwić sesję nagraniową w powstającym właśnie studiu, byłego lidera grupy EXODUS - Andrzeja Puczyńskiego oraz zainteresować TONPRESS wydaniem pierwszego singla.
Tuż przed nagraniami, na zespół jak grom z jasnego nieba spada wiadomość o odejściu jednego z filarów nowego składu COLD WAR Artura Kopczy. Karuzeli nie da się jednak zatrzymać. Grupa wchodzi do studia Izabelin w składzie: Piotr Zajdel - gitara, śpiew; Paweł Pękalski - gitara, śpiew, Paweł Kowalski - perkusja oraz Robert Szambelan (znany muzyk warszawskiej sceny, m.in. Oddział Zamknięty, Roxa, Staff) - programowanie komputera. Dzięki pośrednictwu Witka Badeńskiego z Tubylców Betonu i DaDa do zespołu udaję się skoptować jego kumpla basistę. W tym składzie grupa nagrywa dwie piosenki: Zamiast Kwiatów i Nim Przyjdzie Wiara. Niestety, traf chce, że TONPRESS zaprzestaje wydawania małych płyt winylowych i singiel się nie ukazuje. Wywiązuje się jednak z kontraktu, na rynku ukazuje się duża płyta z nagraniami wchodzących na rynek zespołów, m.in. ZIYO, AURORA, ZOILUS, KOSMETYKI MRS PINKI. Wśród nich jest także piosenka COLD WAR Zamiast Kwiatów. Zespół otrzymuje także propozycję udziału w telewizyjnym Non Stop Kolor oraz kilka interesujących propozycji koncertowych. W tym czasie do zespołu, ku zadowoleniu wszystkich wraca Artur Kopcza.
Kawał świetnej historii!
OdpowiedzUsuńOby czytający tę stronę przesyłali więcej takich materiałów!
Odkryłem w sieci zakurzoną stronę zespołu... Mam nadzieję, że mi wybaczą :)
OdpowiedzUsuńjeden drobiazg z historii... Piwo było Nadbużańskie, browar zdaje się Sierpc. Od Bugu znaczy :) Niedobre było (ale jakie wtedy było dobre...)
OdpowiedzUsuń